|
Stanowisko Polskiego Związku Łowieckiego do ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt (druki sejmowe: 832, 865, 865A, druki senackie: 281, 281A), prezentowanej w dniu 22 września 2016r. w Sejmie oraz Senacie RP przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztofa Jurgiela
Dokument
wprowadza zmiany, które wpłyną destrukcyjnie na polską przyrodę. Do
najbardziej niedorzecznych zapisów należy przepis, który daje
powiatowym lekarzom weterynarii, wojewodom oraz ministrom możliwość
podejmowania jednoosobowych decyzji, w sprawie odstrzału zwierząt
dziko żyjących. Oznacza to, że teraz kilkaset osób w kraju, bez
nadzoru będzie mogło zadecydować o odstrzale wilków, rysi czy łabędzi,
w celu zwalczania choroby zakaźnej. Specustawa kładzie na myśliwych
obowiązek odstrzału zwierząt dziko żyjących, a do nich należy
kilka tysięcy gatunków chronionych. Nie wprowadza się przy tym żadnych
ograniczeń, w zakresie liczby zwierząt do odstrzału oraz terminu jego
realizacji – wprowadzenie dokumentu w życie zniszczy dorobek
pokoleń naukowców, leśników, przyrodników oraz myśliwych, którzy
doprowadzili do odbudowy i stabilizacji populacji wielu gatunków zwierząt
i ptaków zagrożonych lub ginących w naszym kraju. Kolejnym zaskakującym
przepisem jest zapis zawarty w art. 47a, a mianowicie nakłada się na
Polski Związek Łowiecki obowiązek wykonania odstrzału w strefach objętych
ochroną tj. parki narodowe, rezerwaty przyrody. W myśl przepisu
Minister Rolnictwa, wojewoda lub powiatowy lekarz weterynarii może w
drodze decyzji wydać Polskiemu Związkowi Łowieckiemu nakaz odstrzału
na terenie każdego parku narodowego np. Białowieskiego PN – w
obszarze ochrony ścisłej. Myśliwy aby mógł na terenie PN wykonać
odstrzał będzie musiał uzyskać zgodę Ministra Środowiska na wstęp
do PN, oraz inne zgody określone w ustawie o ochronie przyrody np. na
wjazd samochodem do PN. Jednocześnie w projekcie nakłada się kary
finansowe za niewykonanie odstrzału sanitarnego. Obowiązek wykonania
odstrzału będzie spoczywał na myśliwych, którzy kierując się względami
sumienia czy etyki łowieckiej będą karani finansowo za odmowę
odstrzału.
Polscy
myśliwi, którym ustawowo zlecono ochronę zwierząt łownych i
gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami
racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej, nie godzą się na
rozwiązania, które uczynią z nas egzekutorów, realizujących
ambicje, naciski czy lobby grup interesów. Nakładanie kar za odmowę
wykonania odstrzału gatunków dziko żyjących, w tym chronionych, to
zamach na legalnie funkcjonujące zrzeszenie powołane na drodze ustawy.
Polski Związek Łowiecki jest organizacją działającą blisko 100
lat, organizacją samofinansującą i opierającą się na pracy swoich
członków. Polowanie uzależnione jest od wielu niezależnych od człowieka
czynników w tym np. atmosferycznych, od okresu wegetacji roślin, faz
księżyca itp. W projekcie ustawy natomiast nie uwzględnia się żadnych
sytuacji uniemożliwiających wykonanie odstrzału, a niewykonanie go
obligatoryjnie wiąże się to nałożeniem kary finansowej. Polski Związek
Łowiecki jest organizacją zrzeszającą dobrowolnie swoich członków
nie ma możliwość zmuszania ich do wykonywania nałożonego nakazu.
Polski Związek Łowiecki nie jest państwową formacją uzbrojoną a
społecznym zrzeszeniem do którego należy 120 tys. osób. Historia
Polski poza okresem wojennym, nie zna podobnego zamachu na zasoby
przyrodnicze Polski jak forsowana przez Ministra Krzysztofa Jurgiela
ustawa. Pod pretekstem ograniczenia Afrykańskiego Pomoru Świń, daje
się kilkuset osobom kompetencje, które do tej pory należały tylko wyłącznie
do państwa np. strategie zarządzania populacjami gatunków
chronionych. Najważniejszym problemem jest fakt, że przed wydaniem
nakazu nie trzeba przeprowadzić żadnej analizy, jest to decyzja czysto
uznaniowa i nie poparta żadnymi badaniami czy opiniami. Wystarczy
nakazać kołu łowieckiemu odstrzał 100 dzików kiedy na jego terenie
występuje tylko 20 i taki odstrzał będzie zgodny z prawem, a co za
tym idzie za jego niewykonanie koło będzie zobowiązane zapłacić karę
finansową. Zapisy ustawy nie wprowadzą ograniczenia rozprzestrzeniania
się choroby ponieważ w miejsce odstrzelonych dzików przyjdą kolejne.
Jest to szczególnie ważne w terenach przygranicznych wschodniej
Polski, w których w miejsce polskich zdrowych dzików przyjdą chore
dziki z Białorusi czy Ukrainy, gdzie nie stosowane są żadne środki
zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa.
Diana
Piotrowska
Rzecznik
prasowy
Polskiego Związku Łowieckiego
|
|